Jasiu tańczy na dyskotece z Małgosią. Po chwili wkłada je rękę do majtek: - Oooo, co to, miesiączka? - Nie rozwolnienie.
Dlaczego mężczyźni nie mają cellitu? Bo to brzydko wygląda.
Przychodzi Hitler do bram nieba, i mówi że chce wejść. Św. Piotr na to: - No chyba oszalałeś, przecież Ty się tu nie nadajesz!! Hitler na to: - Weź no wpuść mnie. Powiedz szefowi, że dostanie Żelazny Krzyż. Św. Piotr poszedł do Jezusa, i mówi co i jak. Jezus na to: - Czekaj spytam się ojca. Jezus przedstawia sprawę ojcu a ten na to: - Synek z drewnianym krzyżem nie dałeś sobie rady, a metalowy chcesz?
Czym się różni Jezus od obrazu? Obraz można przybić jednym gwoździem.
Jedzie sobie bogaty człowiek limuzyną, patrzy a tu jakiś biedak wpiernicza trawę, aż mu się uszy trzęsą. Podjeżdża do niego bliżej i pyta: - Panie czemu pan jesz trawę? - Aaa, głodny jestem nie mam na jedzenie... - To wsiadaj pan, zabiorę pana do siebie. Ucieszony biedak pomyślał o rodzinie i spytał: - A mogę wziąć ze sobą dzieci? - No spoko, niech wsiadają. - A mogę wziąć ze sobą żonę? - Dobra dobra, byle by szybko. - A mogę wziąć ze sobą rodziców? - Panie, tak wielkiego trawnika to ja nie mam.
Do sklepu papierniczego przychodzi brudny, niechlujnie ubrany klient: - Czy są portrety Lenina? - pyta sprzedawcę. - Są. - A portrety Stalina? - Także są. - To poproszę po 10 sztuk. Po paru dniach ten sam klient wraca do sklepu papierniczego. Wygląda już nieco schludniej. - Proszę 20 portretów Lenina i 20 portretów Stalina. Minęło znowu kilka dni i sytuacja się powtarza. Tyle że tym razem klient ubrany jest w elegancki garnitur i prosi 50 portretów i Lenina, i Stalina. Kiedy następnym razem ten sam człowiek podjechał pod sklep własnym samochodem i poprosił o 100 portretów jednego i drugiego wodza Związku Radzieckiego, sprzedawca nie wytrzymał i pyta: - Panie, o co chodzi z tymi portretami? I jak pan dorobił się samochodu? Jeszcze niedawno nie miał pan w czym chodzić… - Otworzyłem strzelnicę za miastem.