Zapukałem wczoraj po południu do drzwi sąsiadki i mówię do niej: - Musi pani uważać na swojego syna. Gdy jechałem autem to prawie go zabiłem jak mi wybiegł na ulicę. - Oj przepraszam Pana najmocniej - westchnęła - to już się więcej nie powtórzy. Odpowiedziałem: - To całkiem prawdopodobne, bo ratownik z karetki mówił, że będzie on sparaliżowany do końca życia.
Jaki jest ulubiony ser narkomanów? - Feta.
Jaka jest ulubiona piosenka pedofilii? "Wszystkie dzieci nasze są..."
Jaki uśmiech mają dzieci z Czarnobyla? Promienisty.
Jedzie sobie w pociągu w przedziale pan. Naprzeciw niego siedzi pani. Pan widzi, że pani "puściło" oczko w rajstopie, i taki widoczny pasek ciągnie się od stopy, przez kolano, udo i chowa się pod spódnicą. Pan zaciekawiony mówi: - Przepraszam, dokąd biegnie ta droga? - Do kuchni. - Czy mógłbym tam zagotować kiełbaskę? - Niestety, tam się teraz barszcz gotuje.
Kilka lat temu zostałem wykopany ze szkoły. Dyrektor przyłapał mnie jak robiłem placówkę jednej dziewczynie z mojej klasy. Kiedy opuszczałem szkołę, dyrektor powiedział, że mu przykro gdyż uważa że byłem najlepszym nauczycielem matematyki jakiego szkoła posiadała.