Sprawa w Krakowie o pobicie murzyna, zeznają murzyn, robotnik i student: Murzyn: Jadę tramwajem, stoi przede mną student i nagle wali mnie w mordę, odwracam się a tam robotnik i też mnie wali po mordzie!!! Student: Jadę tramwajem, a tu wsiada murzyn i stanął mi na nodze, chrząkam znacząco a on nic, myślę dam mu 10 sekund, chrząkam a on nic, myślę jeszcze 10, poczekałem i dałem mu w mordę. Robotnik: Jadę w tramwaju, stoi murzyn i student, student patrzy co chwilę na zegarek i nagle wali murzyna w mordę. To myślałem, że w cały kraju się zaczęło.
Dlaczego nie ma czarnych Żydów? No bo już bez przesady.
Hans mówi do Żydów: - Zagramy w grę. Będziemy rzucać monetą, jak wypadnie reszka to giniecie. - A jak orzeł? - To rzucamy jeszcze raz.
Pewna żonka wpadła na pomysł by swojemu mężowi kupić na urodziny zwierzątko. Chodziła po mieście, zwiedziła wiele zoologicznych sklepów, ale nie było nic co by się jej spodobało. Dotarła w końcu do ostatniego w mieście sklepu zoologicznego i mówi do pani sprzedawczyni zrezygnowana: - Niech pani mi doradzi... Chodzę cały dzień za prezentem dla męża, chcę mu kupić zwierzątko i nic nie mogę znaleźć... - Polecam pani żabę! Tylko 50 zł - odpowiada ekspedientka. - 50 zł za żabę?! Czy pani oszalała?! - Proszę pani! To nie jest zwykła żaba! Ona umie robić loda! Mężowi na pewno się spodoba! Żona dała się namówić i kupiła żabę. Wróciła w końcu do domu, zastała męża w pokoju i złożyła mu życzenia i wręczyła żabę. Minęła noc, żona budzi się i słyszy hałasy w kuchni. Poszła tam i zobaczyła że mąż i żaba siedzą przy książce kucharskiej i coś kombinują z garnkiem... - Kochanie? - pyta żona - Co się dzieje? - Jak żaba nauczy się gotować... Ty WYPIE*DALASZ!
Pierwsza lekcja. Pani pyta Jasia: - Jak masz nazwisko? - Moje nazwisko symbolizuje to co Pani codziennie bierze do buzi.. - Nie drażnij mnie! Ch*jowski? - Łyżkiewicz.
Po mszy Jasio mówi do księdza: - Pańskie kazanie było zaj*biste. - Synu nie możesz tak mówić. - Ale Pańskie kazanie było naprawdę zaj*biste. - Synu opamiętaj się póki możesz! - Było tak zajebiste, że postanowiłem dać 1000 zł na kościół. - Pie*dolisz.