Pewna żonka wpadła na pomysł by swojemu mężowi kupić na urodziny zwierzątko. Chodziła po mieście, zwiedziła wiele zoologicznych sklepów, ale nie było nic co by się jej spodobało. Dotarła w końcu do ostatniego w mieście sklepu zoologicznego i mówi do pani sprzedawczyni zrezygnowana: - Niech pani mi doradzi... Chodzę cały dzień za prezentem dla męża, chcę mu kupić zwierzątko i nic nie mogę znaleźć... - Polecam pani żabę! Tylko 50 zł - odpowiada ekspedientka. - 50 zł za żabę?! Czy pani oszalała?! - Proszę pani! To nie jest zwykła żaba! Ona umie robić loda! Mężowi na pewno się spodoba! Żona dała się namówić i kupiła żabę. Wróciła w końcu do domu, zastała męża w pokoju i złożyła mu życzenia i wręczyła żabę. Minęła noc, żona budzi się i słyszy hałasy w kuchni. Poszła tam i zobaczyła że mąż i żaba siedzą przy książce kucharskiej i coś kombinują z garnkiem... - Kochanie? - pyta żona - Co się dzieje? - Jak żaba nauczy się gotować... Ty WYPIE*DALASZ!