Rozmawia dwóch górali: - Baco, a jak ja bym się przespał z waszą żoną, to jak by my wtedy byli? Kumy? Szwagry? - Wtedy to by my byli kwita.
Trzy kobiety urządziły sobie babską imprezkę, na której nie stroniły od alkoholu. Po paru drinkach zaczęły porównywać swoich facetów do samochodów. Pierwsza mówi: - Mój to jest w łóżku jak porsche. Szybki, wygodny, nie do zajeżdżenia... Po prostu najlepszy! Druga mówi: - A mój to jak BMW. Również szybki, komfortowy, bardzo dobrze trzyma się drogi. Na to trzecia: - A mój jest jak polonez! Pierwsza i druga zaskoczone pytają się z ciekawością, co jest przyczyną tak niskiej oceny? - No cóż, bez ssania nie ruszy.
Przychodzą Marit Bjeorgen do swojego trenera i mówi: - Panie trenerze, ja już nie chcę brać więcej tego lekarstwa na astmę - Ale czemu Marit, co się stało? - Nie chcę więcej tego brać bo mi włosy po tym rosną! - Ale to jakiś poważny problem? Gdzie ci te włosy rosną, pod pachami? Na nogach? Na rękach? - Nie, na jajkach.
W składzie opałowym szef strofuje pracownika: - Pracujesz tu już od miesiąca a nadal nie rozróżniasz węgla od koksu? - Tak szefie, ale wiem już, że tona to 900 kg.
Wchodzi murzyn w Moskwie do baru, patrzy po pólkach i nie wie co zamówić. Wpada rasowy Rusek z budowy i zamawia szklankę spirytusu. Barman otwiera lodówkę, wyjmuje zmrożoną butelkę i nalewa do szklanki. Rusek wypija, robi "huuu" i nic. Murzyn krzyczy: - Dla mnie to samo! Barman nalewa, murzyn wypija, zaczyna się skręcać, kaszleć, rzygać, łzy mu ciekną, a rusek klepie go w plecy i pyta: - Co murzyn, za zimne?
Przychodzi blondynka do lekarza i mówi: - Panie doktorze; nie wiem co mi jest, jak tu się dotknę to mnie boli, tu jak się dotknę mnie, boli, tu mnie boli i tu też jak się dotknę to mnie boli (i tak się babka podotykała w różne miejsca). Lekarz obadał, obejrzał i mówi: - Wiem co pani jest; ma pani ręce połamane...