Sekretarka do szefa: - Szefie mam dobrą i zła wiadomość. - Dawaj najpierw ta dobrą. - Nie jest Pan bezpłodny.
Przychodzi facet do domu i krzyczy: - Kochanie pakuj się, wygrałem 6 w Lotto! - I co, wyjeżdżamy? - Nie, Ty wypie*dalasz!
Słuchaj stary, wczoraj, gdy akurat nie było mojej ślubnej, bzykam sobie elegancko lalę, którą poderwałem na ulicy, i nagle wchodzi moja teściowa! - I co? I co? - I, słuchaj, bardzo pozytywnie mnie kobita zaskoczyła. Bardzo pozytywnie. - Co zrobiła? No co? - A, no kulturalnie wzięła i zeszła. - Na dwór? - Nie, na zawał.
- Co u Ciebie słychać? - Wczoraj pochowałem teściową. - No to gratuluje! Ale dlaczego jesteś podrapany? - Bo nie dawała się zakopać.
Facet w barze mówi do Polaka: - Słuchaj, tam stoi mój koń. Jeśli go rozśmieszysz dam Ci 1 000 $. Polak się zgodził podszedł do konia, powiedział mu coś na ucho, a koń się zaczął śmiać wniebogłosy. Polak otrzymał pieniądze i usiadł. Koń śmiał się tak już 2 godziny i ten sam facet podchodzi do polaka: - Panie, jak teraz go uspokoisz to dam Ci 10 000 $. Polak podszedł i koń przestał się śmiać. - Oto Pana 10 000$ ale powiedz Panie co mu powiedziałeś? - Za pierwszym razem powiedziałem, że mam większego ch*ja, a za drugim mu pokazałem.
- Kochanie, co sądzisz o seksie analnym? - Jak dla mnie ok. - Już się bałem, że będziesz miała coś przeciwko... - A co ja się będę wtrącać, jak spędzasz czas z kolegami?