Wylądował facet w piekle. Wita go diabeł z otwartymi ramionami, uśmiechniety i mówi: - Witaj w piekle przybyszu! Czeka cię czas niezapomnianej zabawy! Nie wierzysz? To powiedz mi, piłeś ty za życia? - No tak, piłem- odpowiada facet - No to w poniedziałek pijemy wszystkie alkohole świata! Drinki, nalewki, wódki.. Co tylko chcesz! A paliłeś? - Tak, paliłem - We wtorek będziesz miał upust na wszystko! Palimy cygara, papierosy, pykamy fajki.. wszystkie, z całego świata! A brałes może coś mocniejszego..? - Noo czasem mi się zdarzało.. - No to cudownie! W srodę wąchamy, palimy zioło, łykamy LSD, dajemy w kanał.. wszystko co chcesz! A za życia miałeś może jakieś pociągi homoseksualne..? - Ooo co to to nie! - odpowiada oburzony gościu - A to czwartek już nie będzie taki przyjemny...
Na lawce w parku siedzi staruszek i strasznie placze. Podchodzi do niego przechodzien i zapytuje: - Dlaczego placzesz? - Synu mam 88 lat, dwa tygodnie temu ozenilem sie najseksowniejsza laska w okolicy, ma 22 lata, 90/60/90, super gotuje, kochamy sie kiedy chce, wieczorem mi czyta... - No to o co chodzi? - Nie pamietam gdzie mieszkam!
Facet zgłasza zaginiecie żony: - Ma długie , razdkie włosy, 198 wzrostu, ok 120 kilo wagi, wyłupiaste krowie oczy ze stritem, jedną noge krótszą wiec kuleje, zdecydowane braki w uzębieniu i z ust jej brzydko pachnie. Policjant dzwoni gdzieś i po chwili odkłada słuchawkę. - Ma pan szczęście. Nikogo takiego nie znaleźliśmy.
Facet, który przyszedl do fryzjera i zamówił golenie, skarzy sie, ze ostatnio na policzkach pozostaly mu kepki zarostu. Fryzjer odpowiada, ze ma sposob na dokladniejsze golenie i wyciaga z szuflady drewniana kulke. Kaze ja facetowi wlozyc w usta i rzeczywiscie, perfekcyjnie goli naprezona w ten sposób skórę na policzkach. Zadowolony z efektu klient placi za usluge i szykujac sie do wyjscia pyta: - A co by sie stalo, gdybym przez przypadek polknal te kulke? - Nic strasznego - uspokoil go fryzjer. - Przyniósłlby pan ja jutro, wszyscy tak robia.
Zięć spotyka teściową: - A mama dziś bez stanika? Kobieta lekko zasłania ubrany tors rękoma i pyta: - A Ty skąd to wiesz? - Bo się mamusi zmarszczki na twarzy i szyi wygładziły.
Dwaj młodzi księża rozmawiają na temat spowiedzi. Pierwszy stwierdza: - Od tego, co się teraz słyszy od młodzieży w konfesjonale, to się człowiekowi dosłownie czapeczka podnosi.. Na to drugi: - A po co kładziesz ją na kolanach?