Do sklepu wbiega facet i pyta sprzedawcy: - Jest cukier w kostkach? - Nie ma! - Odpowiada sprzedawca - A jakaś inna, tania bombonierka dla teściowej?
Leci samolot, okazuje się, że jest awaria: przeciążenie. Ludzie wyrzucają wszystkie bagaże, jednak to okazuje się za mało, ktoś musi się poświęcić. Amerykanin myśli: - Jak superman mógł to ja tez mogę. Wypił wszystką whisky, przeleciał wszystkie Amerykanki i z okrzykiem "United States forever!" wyskoczył. Jednak to wciąż było mało... Francuz myśli: - Jak Amerykanin mógł to ja tez mogę. Wypiwszy całe czerwone wino i przeleciawszy wszystkie Francuzki z okrzykiem: "Viva la France!" również wyskoczył... W końcu nadszedł czas na Polaka, myśli: - Jak Amerykanin i Francuz mogli, to ja też kurwa mogę. Wypił wszystko co było na pokładzie, wyruchał wszystko, co się ruszało i z okrzykiem "Niech żyje Mozambik!" wyrzucił murzyna.
Św. Mikołaj przyjeżdża do Etiopii, na widok dzieci mówi: - A co te dzieci takie chude? - A bo nie jedzą - Hmm, jak nie jedzą, to nie będzie prezentów!
Przychodzi mama Jasia do biura pośrednictwa pracy, żeby synowi robotę jaką załatwić: - Pani, nie byłoby dla Jasia jakieś roboty, bo pije chłopak i pije... - A co Jasiu potrafi? - No murować umie, podstawówkę skończył... - A to mamy: murarz, 4000 na rękę... - Pani kochana! Toć przecież Jasiu cały czas będzie chodził pijany, jak tyle pieniędzy zarobi... A za mniej coś nie ma? - No jest jeszcze - pomocnik murarza, 3000 na rękę... - No ale 3000? To przecież będzie pił i pił... A tak za 600-700 złotych to coś by się nie znalazło? - 600-700... Hmmm... To by Jasio musiał studia skończyć....
Jaka jest niejadalna część warzywa? Wózek inwalidzki.
Facet bierze prysznic. W pewnym momencie odwraca się i spostrzega, że do łazienki niezauważona weszła jego córeczka, która patrzy na niego z zaciekawieniem. - Tatusiu, a kiedy ja będę miała coś takiego między nogami? Ojciec się rozgląda na boki i mówi cicho: - No wiesz... Możesz mieć zaraz, tylko nie mów mamie.