Idzie facet ulicą i widzi na klasztorze napis "Agencja towarzyska u sióstr Urszulanek". Zaciekawiony postanowił wstąpić i skorzystać, nigdy nie rób tego z zakonnicą. Wchodzi, za biurkiem siedzi stara zakonnica. - Ja w sprawie usługi - mówi. - Proszę 300 złotych i tamte drzwi. Facet zapłacił i przeszedł przez drzwi, a tam siedzi kolejna zakonnica, nieco młodsza i zgrabniejsza. - Ja w sprawie usługi. - Witam. 200 złotych i tamte drzwi. Facet myśli: "Kolejna kasa? Ale jak już tu jestem, to zapłacę". Tak też zrobił i przeszedł do kolejnego pokoju. Tam siedzi młodziutka, śliczniutka zakonnica. Facet uśmiecha się od ucha do ucha: - Ja w sprawie usługi. - Proszę 100 złotych i tamte drzwi. Facet się zdziwił i myśli: "No dobra, zapłaciłem już 500 zł to ta stówa nie zrobi różnicy". Zapłacił i przeszedł przez drzwi. Rozgląda się, znalazł się na ulicy. Próbuje otworzyć drzwi, żeby wrócić do środka, ale nie ma klamki. Dostrzega duży napis na ścianie obok: "Tak oto zostałeś wy*uchany przez siostry Urszulanki".
Co zrobić żeby dzieciątko zapłakało dwa razy? - Po wszystkim wytrzeć chu*a w pluszowego misia.
Co mówi murzyńskie dziecko jak ma sraczkę? Rozpuszczam się.
Wchodzi do baru murzyn z papugą na ramieniu. Kelner pyta: - Skąd to masz? - Z Afryki – odpowiada papuga.
Pani w szkole nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało kończyć się zdaniem: "Matka jest tylko jedna". Na drugi dzień pani pyta się dzieci. - No dzieci, przeczytajcie co napisaliście; może zaczniemy od Małgosi. - Mama jest kochająca, przytula nas, układa do snu. Matka jest tylko jedna. - Gosiu 5, siadaj. Teraz Pawełek . - Mam wyprowadza nas na spacery, kupuje nam lody. Matka jest tylko jedna. - Pawełku 5, siadaj. Wreszcie Pani przepytała prawie całą klasę. Pozostał tylko Jasiu. - Jasiu, a ty co napisałeś? - W domu balanga, a wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan. Nagle wódka się skończyła, więc matka do mnie: Jasiek skocz do lodówki przynieś dwie butelki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni: Matka! Jest tylko jedna!
Wchodzi ksiądz, złodziej i pedofil do baru i mówi: - Poproszę piwo.