Do sklepu papierniczego przychodzi brudny, niechlujnie ubrany klient: - Czy są portrety Lenina? - pyta sprzedawcę. - Są. - A portrety Stalina? - Także są. - To poproszę po 10 sztuk. Po paru dniach ten sam klient wraca do sklepu papierniczego. Wygląda już nieco schludniej. - Proszę 20 portretów Lenina i 20 portretów Stalina. Minęło znowu kilka dni i sytuacja się powtarza. Tyle że tym razem klient ubrany jest w elegancki garnitur i prosi 50 portretów i Lenina, i Stalina. Kiedy następnym razem ten sam człowiek podjechał pod sklep własnym samochodem i poprosił o 100 portretów jednego i drugiego wodza Związku Radzieckiego, sprzedawca nie wytrzymał i pyta: - Panie, o co chodzi z tymi portretami? I jak pan dorobił się samochodu? Jeszcze niedawno nie miał pan w czym chodzić… - Otworzyłem strzelnicę za miastem.
Dlaczego mężczyźni są jak miejsca parkingowe? - Dobre są już zajęte, wolne zaś są wyjątkowo małe lub dla inwalidów.
Dlaczego mężczyzna jest jak burza? - Nigdy nie wiadomo, kiedy dojdzie, jak obfite będą opady i jak długo to potrwa.
Czym się różni murzyn od śniegu? Śnieg może leżeć murzyn musi zapie*dalać.
Pani w szkole: - Z czego robi się kiełbasę? Dzieci milczą. - Jasiu, Ty powinieneś wiedzieć - Twój tata jest masażem? - Ja wiem, ale Tatuś powiedział, że jak komuś powiem, to mnie zabije.
Dlaczego w Polsce jest mało łabędzi? Bo cygany szybciej po chleb dopływają.