Jakiś mężczyzna spacerujący w Kalifornii po plaży znalazł lampę. Po potarciu wyskoczył zdenerwowany Dżin i mówi: - OK, OK. Uwolniłeś mnie z lampy, bla, bla... Ale to już czwarty raz w tym miesiącu! Mam już tego powyżej uszu! Zapomnij o 3 życzeniach - daję ci jedno! - No dobra. Zawsze chciałem pojechać na Hawaje, ale bardzo boję się latać. Czy nie mógłbyś wybudować mostu aż do Hawajów, żebym mógł sobie pojechać samochodem? - To niemożliwe - zaśmiał się Dżin. - Pomyśl logicznie! Przecież konstrukcja nie sięgnie dna Pacyfiku! Ile to materiału, betonu, stali... NIE! Wymyśl coś innego. - OK. Słuchaj. Byłem żonaty już 4 razy. Ale wszystkie odeszły, twierdząc, że o nie nie dbam, że jestem nieczuły, niewrażliwy. A w takim razie zrób tak, żebym rozumiał kobiety. Wiedział co czują, co myślą, dlaczego płaczą. Żebym wiedział, czego naprawdę chcą, pragną. Żebym wiedział i potrafił zrobić by były zawsze szczęśliwe. - Eee.... To chcesz ten most z dwoma czy czterema pasami ruchu?
W pewnej firmie prezesi postanowili zatrudnić asystentkę zarządu. Oprócz odpowiednich wymagań osobowościowych, określili wymogi wizualne: 175 cm wzrostu, długie nogi, ładne piersi, blondynka, itd... Po rozmowach kwalifikacyjnych, wskutek selekcji, pozostała im jedna kandydatka spełniająca te wymogi. Zadali jej pytanie: - Jakie są Pani oczekiwania finansowe? - 10 tysięcy zł. - Co? U nas 6 tys zarabia główny księgowy! - To dymajcie księgowego...
Tata z 6-letnim synkiem robi zakupy w supermarkecie. Kiedy przechodzą obok półki z prezerwatywami, synek pyta: - Tato, a co to jest? - To są prezerwatywy synku - odpowiada ojciec. - A po co one są? - kontynuuje malec. - Prezerwatywy są po to, żeby mężczyzna miał bezpieczny seks z kobietą. - Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu są 3 sztuki? - nie daje za wygraną chłopczyk. - Widzisz synu, bo to jest zestaw dla młodzieży uczącej się: raz w piątek, raz w sobotę, raz w niedzielę. - Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 6 sztuk? - Widzisz synku, to jest zestaw dla studentów: dwa razy w piątek, dwa razy w sobotę, dwa razy w niedzielę. - Tata, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 12 sztuk? - Hmmm... widzisz synu, bo to jest zestaw dla dojrzałych, żonatych mężczyzn: raz w ...styczniu, raz w lutym, raz w marcu...
Stoją dwie blondynki na przystanku autobusowym. Jedna pyta się drugiej: - Którym jedziesz autobusem? - Jedynką. A ty? - Dwójką. Jedzie autobus z numerem 12, blondynka mówi do drugiej: - Patrz, jedziemy razem!
W kolejce stoją 6-letnie syn i ojciec. Przed nimi stoi gruba baba - tak ze 150 kg minimum. Synek mówi do ojca: - Tato patrz jaka ta baba jest ogromna... Ojciec się zaczerwienił, głupio mu się zrobiło i mówi: - Synku, nie można tak mówić o ludziach... - Ale ona jest taka gruba, nigdy nie widziałem tak grubej baby.. - Dobrze, ale to nie grzecznie tak mówić o innych.. W tym momencie kobiecie przy pasku odzywa się komórka - pi,pi,pi,pi A synek z przerażeniem: - Tato! Uważaj! Będzie cofać.
Rozmawiają dwie przyjaciółki: - Szef dał mi podwyżkę, kiedy dowiedział się, że swojemu synowi dałam jego imię! - Mi także dał podwyżkę, kiedy swojemu synowi nie dałam jego nazwiska.