Test na to, kto jest lepszym przyjacielem: żona czy pies: - Zamknij oboje w bagażniku, po godzinie otwórz i zobacz, kto się będzie cieszył, że Cię znowu widzi.
Niedaleko małej parafii, zbudowanej przy drodze, stoją rabin i ksiądz. Piszą na tablicy wielkimi literami: "KONIEC JEST BLISKI, ZAWRÓĆ NIM BĘDZIE ZA PÓŹNO!" W chwili, gdy piszą ostatnią literę, zatrzymuje się samochód. Wychodzi kierowca i krzyczy: - Zostawcie nas w spokoju. Wy religijni fanatycy! Wsiada z powrotem do samochodu. Odjeżdża. Po chwili słychać wielki huk i trzask... Duchowni patrzą na siebie i ksiądz mówi: - Eeee... może po prostu napisać "Most jest zniszczony!". Co?
Komentator sportowy nadaje relację z zawodów w piciu napoju narodowego. - Proszę państwa na scenę wychodzi zawodnik francuski, będzie pił wino szklankami. Iiii... pierwsza..., druga, ..., piąta i złamał się, złamał się zawodnik francuski! - Ale teraz na scenę wchodzi zawodnik polski, będzie pił "Żytnią" butelkami, no i pierwsza..., druga..., dziesiąta i złamał się, złamał się zawodnik polski! - Ale już na scenę wychodzi główny faworyt, zawodnik rosyjski, będzie pił bimber czerpakiem z wiadra. No i pierwszy czerpak..., drugi..., piętnasty i złamał się, złamał się czerpak. Zawodnik rosyjski będzie pił bimber prosto z wiadra!
Dlaczego kobiety nie potrafią parkować? Bo całe życie wmawia im się że tyle |-----------------------------------------------------------------| to 20 cm.
Młode małżeństwo w hotelu: - Pokój na dobę - mówi młody mąż. - Ma pani szczęście - mruga portier do żony, zwykle bierze pokój na godzinę.
Kowalski zwierza się koledze: - Miesiąc temu dałem do prasy ogłoszenie, że szukam żony. Dostałem setki listów. - Było w nich coś ciekawego? - Tak. Wszystkie zaczynały się od słów: "Weź pan moją".