Przychodzi wielki jak tur, napakowany, cały w dziarach, kierowca polskiego TIR'a do domu publicznego. Burdel-mama prawie zemdlała jak go zobaczyła. Długo się zastanawiała czy dać mu jakąś swoją dziewczynę. Ale myśli sobie: - Pieniądz to pieniądz, osobiście go przyjmę. Na wszelki wypadek wzięła jednak dwa pudełka wazeliny. Polski kierowca TIR'a zaczyna się rozbierać. Zdejmuje t-shirt a tam muskuły jak u Pudzianowskiego, tors jak u Schwarzenegera. Burdel-mamę ogarnął strach jak go da radę obsłużyć. Otwiera więc pudełko wazeliny iw pośpiechu smaruje się miedzy nogami.Kierowca TIR'a ściąga spodnie - trach! A tam uda jak filary mostu. Burdel-mama już w totalnym szoku, więc dawaj dalej smarować się wazeliną między nogami. Kierowca zdejmuje slipy, a tam trach - pała jak u słonia! Burdel mama prawie zemdlała i w przypływie rozpaczy otworzyła i zużyła w całości drugie pudełko wazeliny. Na to kierowca TIR'a wyciąga długi łańcuch i owija nim swoją pałę mówiąc: - Co jak co, ale w taką ślizgawicę bez łańcuchów nie pojadę.
Przyjeżdża Kaczyński z wizytą do Benedykta. Jest miło i sympatycznie Benedykt pyta: - A jak tam u Was po wyborach? - Wszystko w jak najlepszym porządku Ojcze św. Wyborcy zadowoleni, szczęśliwi. Mówią, że takiej Polski chcieli. Ojciec Święty pokiwał głową, uśmiechnął się i pokazał Kaczorowi 6 palców i pyta dalej: - A jak tam u Was z bezrobociem? - Doskonale Ojcze Święty. Jest tak dobrze że młodzi ludzie już zaczynają wracać do kraju z emigracji. Zarobki super, pracodawcy gwarantują doskonałe warunki zatrudnienia. Ojciec Święty znów pokiwał głową uśmiechnął się i pokazał Kaczorowi 6 palców. Ale pyta dalej: - A co w szkolnictwie? - Wspaniale. Minister sprawdził się doskonale. Dzieciaki zadowolone chcą nawet w sobotę i niedzielę chodzić do szkoły. Ojciec Święty pokiwał głową uśmiechnął się i znów pokazał Kaczorowi 6 palców. Wizyta się zakończyła, Kaczyński wrócił do Polski i swych obowiązków. Jednak sprawa pokazywanych 6 palców nie dawała mu spokoju. Wybrał się, więc do Dziwisza i pyta: - Kardynale byłem u papieża, opowiadałem mu co w kraju, a ten na każdą moją odpowiedź pokazywał mi 6 palców. Co to znaczy? - Jak to, ty katolik i nie wiesz, że chodzi o 6 przykazanie? Nie cudzołóż. - Nie cudzołóż? A jak to się ma do mnie? - A co miał powiedzieć? Nie pie*dol?!
Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk - stary zboczeniec - i krzyczy: - Ha ha Kapturku, nareszcie cie pocałuję tam, gdzie cię jeszcze nikt nie całował! Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mówi: - Chyba, ku*wa, w koszyk...
Dwie pary wyjeżdżają na romantyczny weekend w góry. Mężczyźni umawiają się, że rano przy śniadaniu każdy z nich tyle razy stuknie widelcem w szklankę ile razy przeleciał w nocy partnerkę. Rano przy śniadaniu pierwszy z nich zadowolony z siebie stuknął w szklankę 4 razy. Drugi natomiast stuknął w szklankę 3 razy ale jeszcze dwa razy w słoik z nutelą.
Adam w raju znalazł rower. Taki zadowolony pędzi na nim ile ma sił, nagle na kamieniu się wywrócił, a kierownica wbiła mu się w żebro. Adam zaklął siarczyście: - o ku*wa!! A słowo ciałem się stało.
Para małżeńska wybrana się na urlop. Tam poznała inną parę, z którą wspólnie się bawili. Pewnego wieczoru postanowili, że dla urozmaicenia wakacji zamienia się partnerami na jedna noc. Następnego ranka, panowie spotykają się przy śniadaniu i dzielą wrażeniami: - Ja bawiłem się świetnie. A ty? - Ja też wyśmienicie. - Ciekawe czy dziewczyny też przypadły sobie do gustu?