Żona do męża: - Idź kupić bułki. - Ile mam kupić? - No nie wiem, tyle kup, żeby starczyło na kolację i śniadanie. Mąż zirytowanym głosem: - Jak kupię za mało albo za dużo, to znów będzie awantura. Powiedz, ile mam kupić? Żona, spoglądając zalotnie, odpowiada: - Kup tyle bułek, ile razy się wczoraj kochaliśmy. Mąż poszedł do sklepu. Staje przed ekspedientką i mówi: - Poproszę siedem bułek. Albo nie, niech pani da pięć bułek, loda i kakao.
Murzyn i biały spotykają się w toalecie przy pisuarach. Biały na chuju w stanie spoczynku ma wytatuowany napis V..y. Murzyn widząc to zagaduje do białego: - Co to masz za tatuaż na ch*ju? - To na cześć mojej dziewczyny Vendy. Jak chuj stoi to widać cały napis Vendy. Biały wychyla się do pisuaru murzyna, a ten też ma na ch*ju w stanie spoczynku tatuaż V..y. Zaciekawiony pyta: - Co Twoja dziewczyna też nazywa się Vendy i jak staje Ci ch*j to widać jej imię? - Nie ja mam tutaj napis: Velcome to the Jamaica and wish you a very nice holiday.
- Proszę pani, czy wyświadczyłaby mi pani usługę seksualną za 10 milionów dolarów? - Ależ oczywiście! - A za 10 złotych? - Panie, za kogo pan mnie uważa? - To już ustaliliśmy, teraz negocjujemy cenę.
Dwa geje żyją sobie razem. Razem chodzą na zakupy, na basen, do restauracji, do szkoły i w ogóle wszystko robią razem. Pewnego razu siedzą sobie w pokoju i jedne mówi do drugiego: - Chodź idziemy po mentosy. - Daj spokój nie mam sił. - Ale zawsze wszędzie chodzimy razem no chodź. - Nie, nie dam rady. - Sam nie idę, zdradzisz mnie w miedzy czasie i co będzie? - Idź sam, nic się nie stanie obiecuje. No i poszedł do sklepu. Po godzinie wraca na mieszkanie, otwiera drzwi a tam sperma na ścianie przedpokoju. Wchodzi dalej a tam sperma w cały pokoju - na telewizorze, na ścianach, stole, suficie. Wchodzi do sypialnia a tam jego partner śpi nagi na łóżku. - Na chwilę Cię samego nie można zostawić!! - A to już pierdnąć sobie nie można?
Pewien facet dowiaduje się od sąsiada, że codziennie, jak tylko wychodzi do pracy żona zdradza go z facetem o imieniu Rysiek. Zaczaja się niedaleko swojego domu zamiast iść do pracy. Nie czeka długo, gdyż wkrótce pojawi się Rysiek, wysoki na prawie dwa metry, ciało atlety, arystokratyczny typ, włoski garnitur skrojony na miarę, w ręku trzyma okazały bukiet kwiatów. Z daleka widzi jak jego rozpromieniona żona wpuszcza Ryśka do środka. Mąż podbiega, drżącymi rękami otwiera zamek w drzwiach, bezszelestnie zakrada się i podgląda przez półotwarte drzwi sypialni. Rysiek zdejmuje marynarkę, pod koszulą widać wspaniałe muskularne ciało. - Hm niezły ten Rysiek – myśli mąż z zazdrością. Rysiek zdejmuje koszulę z jedwabiu ukazując doskonały tors i brzuch bez grama tłuszczu. Zdejmuje spodnie – ukazują się nogi jak u greckiego posągu oraz wspaniałą męskość mogąca być przedmiotem zazdrości każdego mężczyzny. - Hm niezły ten Rysiek – myśli mąż z szaloną zawiścią. Teraz ubranie zrzuca kobieta. Ukazuje się niezbyt apetyczne ciało: rozstępy, obwisły biust.. Na to mąż sam do siebie: - Ku*wa, aż wstyd przed Ryśkiem!
Spotykają się dwie przyjaciółki i jedna mówi do drugiej: - Wiesz, kupiłam ostatnio skunksa. - Ale po co ci skunks? - pyta druga. - Zaje*iście robi minetkę! - A co ze smrodem? - Dwa dni rzygał, a później się przyzwyczaił!