Listonosz odchodzi na emeryturę. Mieszkańcy jego rewiru postanowili go pożegnać, każdy według własnego pomysłu. Przychodzi do pierwszego domu, otwiera facet, bierze listy i wręcza mu czek na 200 zł. W drugim domu dostaje pudełko kubańskich cygar, w trzecim butelkę dobrej whisky. Przychodzi do czwartego, otwiera mu odziana skąpo, ponętna blondynka. Patrzy na niego kocim wzrokiem i zaciąga do sypialni. Jeden, dwa... pięć orgazmów. Po wszystkim kobieta przygotowuje mu wspaniały obiad. Na sam koniec podaje mu kawę i banknot dziesięciozłotowy. Facet zdziwiony drapie się po głowie. - To co pani dla mnie zrobiła było wspaniale, ale po co mi te dziesięć złotych? - Zastanawiałam się, co panu dać w związku z odejściem na emeryturę. W końcu mąż powiedział: "Pierdol go! Daj mu dychę!" A posiłek sama wymyśliłam...
Przychodzi królik do apteki. - 200 prezerwatyw proszę! Pani doktor wydaje towar i mówi: - Eee... przepraszam, ale mamy tylko 199 sztuk... Królik się zmarszczył. Spojrzał na panią doktor z wyrzutem i mówi: - No dobra ... biorę ... ale oświadczam, że z lekka mi Pani spierdoliła wieczór!
Wpada młody chłopak do pubu i krzyczy od progu: - Barman, proszę 6 browarów! - Jakaś okazja specjalna że 6 od razu? - No, tak trochę - mówi chłopak - pierwszy lodzik w życiu. - A to gratuluję, siódme piwo dostajesz gratis od firmy - mówi barman. - Aa, nie trzeba, jak 6 piw nie zabije tego smaku, to i siódme nie pomoże...
Przychodzi wielki jak tur, napakowany, cały w dziarach, kierowca polskiego TIR'a do domu publicznego. Burdel-mama prawie zemdlała jak go zobaczyła. Długo się zastanawiała czy dać mu jakąś swoją dziewczynę. Ale myśli sobie: - Pieniądz to pieniądz, osobiście go przyjmę. Na wszelki wypadek wzięła jednak dwa pudełka wazeliny. Polski kierowca TIR'a zaczyna się rozbierać. Zdejmuje t-shirt a tam muskuły jak u Pudzianowskiego, tors jak u Schwarzenegera. Burdel-mamę ogarnął strach jak go da radę obsłużyć. Otwiera więc pudełko wazeliny iw pośpiechu smaruje się miedzy nogami.Kierowca TIR'a ściąga spodnie - trach! A tam uda jak filary mostu. Burdel-mama już w totalnym szoku, więc dawaj dalej smarować się wazeliną między nogami. Kierowca zdejmuje slipy, a tam trach - pała jak u słonia! Burdel mama prawie zemdlała i w przypływie rozpaczy otworzyła i zużyła w całości drugie pudełko wazeliny. Na to kierowca TIR'a wyciąga długi łańcuch i owija nim swoją pałę mówiąc: - Co jak co, ale w taką ślizgawicę bez łańcuchów nie pojadę.
13,14 i 15 latka jada windą. W rogu windy znajduje się biała maź. 13-latka mówi: - Ej patrzcie ktoś tutaj nasmarkał. 14-latka próbuje i mówi: - Ty głupia to sperma. 15-latka próbuje i mówi: - Nikogo z naszego bloku.
Maż z zoną leżeli wieczorem w łóżku. Mężowi zachciało się pić, a że leżał od ściany, zaczyna powoli przełazić przez żonę. Ta sądząc, że ma ochotę na seks, mówi: - Zaczekaj mały jeszcze śpi. Po chwili mąż znowu próbuje, jednak kobieta znowu mówi: - Zaczekaj mały jeszcze nie śpi. Mąż wytrzymuje jeszcze chwile, a potem wstaje delikatnie żeby nie przeszkadzać żonie i nie obudzić dziecka. Idzie do kuchni odkręca kran i stwierdza, że woda nie leci. Sprawdza w czajniku – wody też nie ma. W końcu wyciąga z lodówki szampana. Żona słysząc huk otwieranego szampana, woła: - Co Ty tam robisz? Na to dziecko: - Nie chciałaś mu dać dupy to się zastrzelił.