Facet budzi się w południe na potwornym kacu. Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list następującej treści: "Kochanie, wypoczywaj. Jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń. Zwolnię się z pracy i przyjadę. Twoja kochająca żona". Facet pyta syna: - Co się wczoraj stało? Nic nie pamiętam. Czyżbym wrócił w nocy z kwiatami albo pierścionkiem? Syn na to: - Przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany, awanturowałeś się, a gdy matka chcąc cię rozebrać ściągała ci spodnie, powiedziałeś: "Spadaj dziwko, jestem żonaty!"
Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze ciągle jestem wku*wiona. Wszystko i wszyscy mnie wku*wiają, a najbardziej wku*wia mnie to, że wszystko mnie wku*wia. Proszę mi pomóc. - Czy próbowała pani w jakiś sposób się wyciszyć, uspokoić? Może spacery po lesie, parku, pośród śpiewu ptaków, spacerując boso po trawie? Kontakt z przyrodą bardzo pomaga. - E tam, panie doktorze. Ptaki mnie wku*wiają, bo drą ryje, w trawie pełno robactwa, pajęczyny, gałęzie zaczepiają o ubranie. Nie, przyroda zdecydowanie mnie wku*wia. - To może inny sposób? Może kąpiel w wannie pełnej piany z aromaterapią, przy nastrojowej muzyce? - E tam, panie doktorze, tego tez próbowałam. Piana mnie wku*wia, bo szczypie w oczy, muzyka mnie wku*wia, zresztą każda muzyka mnie wku*wia. A ta nastrojowa najbardziej mnie wku*wia. No i te olejki zapachowe, to dopiero wku*wiające! Kleją się, lepią, plamią. No właśnie, olejki najbardziej mnie wku*wiają. - To może seks? Jak wygląda pani życie seksualne? - Seks? A co to takiego? - Nie wie pani co to seks? No dobrze, zaraz pani pokażę, proszę ze mną za parawan. Po chwili na parawanie lądują kolejne części garderoby: spodnie, spódnica, lekarski kitel, bluzka, biustonosz, majtki. Po kolejnej chwili słychać sapanie i wzdychania, wreszcie ona mówi: - Panie doktorze, proszę się zdecydować: wkłada pan czy wyjmuje? Bo zaczyna mnie to wku*wiać!
Mąż wraca z delegacji i znajduje żonę w łóżku z jakimś typem. Bez słowa wychodzi z domu na placyk przed blokiem. Siada na ławce z ciężkimi myślami: - "Ależ z niej ku*wa... Przecież wysłałem jej smsa, że wrócę wcześniej..." Posiedział, wypalił kilka papierosów, twarz mu trochę pojaśniała: - "Z drugiej strony... Może to jednak nie ku*wa... Może operator zawinił i zwyczajnie nie dostała smsa?"
Dialog w małżeńskiej pościeli: - Nie dzisiaj! Mam te dni. - To chociaż się nim pobaw... - Ale mnie boli głowa... - Pomyślałem o tym i posypałem go sproszkowanym Apapem.
Ojciec z synem handlują ziemniakami po osiedlach. Zajeżdżają na podwórko i wołają "Ziemniaki! Ziemniaki!" Z drugiego piętra wychyla się kobieta i mówi, że chce. - Ile? - Cztery worki. - Synu idź - mówi ojciec. Na górze babka pyta: - Dobra. Ile płacę? - 200 zł. - Hmm, nie mam tyle, ale pan jest dorosły, mi też niczego nie brakuje, może seks? - Hmm, wie pani, musiałbym się skonsultować z tatą. - Ale, no wie pan, przecież pan jest dorosły, po co takie pytania? - Jednak wołałbym zapytać. - Ale dlaczego? - No bo w zeszłym roku przedmuchaliśmy 8 ton.
Uprawia facet seks z kobietą kilka godzin i zaczął odczuwać zmęczenie więc powiedział do dziewczyny: - Teraz Ty na górze. Odpowiedziała: - Za wiele dziewczyn przede mną nie gwałciłeś, co?