Idzie facet w nocy ulicą i słyszy, że w krzakach uprawiają seks. Podchodzi bliżej, a tam para uprawia seks i jeszcze 10 facetów stoi w kolejce. Zapytał się czy też może się przyłączyć. - Jasne stawaj w kolejce ona wszystkim daje! W końcu się doczekał. Nagle w środku numerku coś go oślepiło. Patrzy a tam policjant z latarką. - Co pan tu robi? - Uprawiam seks z żoną. - Przepraszam tego nie mogłem wiedzieć. - Ja też nie, dopóki Pan z tą latarką nie przyszedł.
Idą cztery zakonnice do nieba, stoją przed bramą razem ze świętym Piotrem. święty Piotr trzymając w rękach miskę święconej wody pyta pierwszej zakonnicy: - Dotykałaś kiedykolwiek męskiego członka? Przestraszona zakonnica odpowiada: - Tak, ale tylko palcem. - To zamocz palca w tej misce i możesz iść. Pierwsza zakonnica zamoczyła palca w misce ze święconą wodą, przeszła bramę i poszła do nieba. Święty Piotr zadaje pytanie drugiej zakonnicy: - Dotykałaś kiedykolwiek męskiego członka? - Tak, ale tylko ręką. - To zamocz tu rękę i możesz iść. I tak druga zakonnica poszła do nieba. Została trzecia i czwarta. Święty Piotr ma już zadać pytanie trzeciej zakonnicy na co odzywa się czwarta: - Jak ona wsadzi tam dupę, to ja tego nie wypiję!
Facet sika w parku. Obok przechodzi kobieta i mówi: - Ale bydle! - Spokojnie, mocno go trzymam.
Para małżeńska wybrana się na urlop. Tam poznała inną parę, z którą wspólnie się bawili. Pewnego wieczoru postanowili, że dla urozmaicenia wakacji zamienia się partnerami na jedna noc. Następnego ranka, panowie spotykają się przy śniadaniu i dzielą wrażeniami: - Ja bawiłem się świetnie. A ty? - Ja też wyśmienicie. - Ciekawe czy dziewczyny też przypadły sobie do gustu?
Środek nocy, z baru wychodzi nawalony facet i chce iść do domu jednak nogi odmawiają mu posłuszeństwa. Pod barem stoi jedna taksówka, więc facet sprawdza swój portfel i wylicza że ma 15zł. Podchodzi więc do taksówkarza i pyta: - Panie ile za kurs na Sienkiewicza? - O tej porze to 20 zł. - A za 15 nie da rady? - Za 15 nie opłaca mi się silnika odpalać. - Panie niech Pan się zlituje, późno jest, zimno, ja jestem wcięty, do domu daleko. - Facet spadaj i nie zawracaj mi głowy. Więc nie było wyjścia facet poszedł na pieszo do domu. Następnego dnia idzie ten sam facet ulicą i widzi długą kolejkę taksówek a na samym końcu kolejki stoi ten niemiły taksówkarz. Facet podchodzi więc do pierwszej taksówki i mówi: - Ile za kurs na Sienkiewicza? - 20 zł - mówi taryfiarz. - Ja dam panu 50 zł za kurs, ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda. - Spadaj zboku bo zaraz ci dowalę. Facet podchodzi do 2 taksówki: - Ile za kurs na Sienkiewicza? - 20 zł - mówi taryfiarz - Ja dam panu 50 zł za kurs, ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda. - Spadaj zboku, bo nie ręczę za siebie. Facet podchodził do każdej taksówki i sytuacja powtarzała się. Podchodzi do ostatniej taksówki - tej spod baru - i mówi do kierowcy: - Ile za kurs na Sienkiewicza? - 20 zł. - mówi taksówkarz. - Ja dam panu 50 zł za kurs, ale pod warunkiem że ruszy pan powoli i pomacha do wszystkich swoich kolegów taksówkarzy.
- Pogotowie słucham? - Myślę, że moja żona nie żyje. - Rozumiem. Sprawdził Pan jakiekolwiek funkcje życiowe? - Tak. Już trzy razy wsadziłem jej penisa w tyłek, a ona nie powiedziała nie