Po modłach w synagodze do rabina przychodzi młody Żyd. - Rebe, Ty słyniesz z mądrości. Odpowiedz mi na pytanie, które mnie nurtuje – za co nas wszyscy na świecie tak nienawidzą? - Odpowiem Ci chłopcze, ale nie teraz i nie tutaj. Przyjdź dziś wieczorem do mnie w gości będzie kilkunastu moich przyjaciół. Przynieś proszę pół litra koszernej wódki, wszyscy moi goście przyniosą. Ale żeby nikt nie narzekał, że nie pije takiej albo innej marki wódki wszystkie butelki wlejemy do wielkiego kotła, zamieszamy i dopiero stamtąd będziemy rozlewać do kieliszków. Młody ucieszył się z zaszczytnego zaproszenia do rabina, ale pomyślał „skoro wszyscy przyniosą wódkę i będzie wymieszana w kotle to nikt nie zauważy to ja zaoszczędzę i przyniosę pół litra wody”. Jak pomyślał tak zrobił. Wieczorem zawitał do rabina, dał mu półlitrówkę i ponowił swoje pytanie: - A wiec rebe za co nas tak wszyscy nienawidzą? - Poczekaj chłopcze najpierw się napijmy – odparł rabin wlał wszystkie przyniesione butelki do kotła zamieszał i chochlą rozlał do kieliszków. Młody Żyd zaczyna pić i mówi zdziwiony: - Rebe przecież to zwykłą woda!! - Widzisz chłopcze, i za to nas tak wszyscy nienawidzą.
Co jest śmieszniejsze od dziesięciu murzynów przybitych do drzewa? - Jeden murzyn przybity do dziesięciu drzew
Jaki tekst ze znanego dyskotekowego kawałka spiewa 80 letni Żyd starej Żydowce jak chce szpanersko zagadać na imprezie: - Whats your name, whats your number...
Jak wynaleziona taniec breakdance? Pewien Murzyn próbował ukraść felgi z jadącego samochodu
Młoda rodzina z 5 letnim Jasiem ogląda nowo kupione mieszkanie. Dziecko patrzy na ścianę i mówi: - A tu półkę jebniemy. Ojciec trzepnął go mocno w kark: - Pojąłeś? - Pojąłem. - A co pojąłeś? - Że tu półka ni chuja nie pasuje.
Na kolejne igrzyska w starożytnym Rzymie, postanowiono przygotować jakiś nowy, zajebisty numer. Najlepsza wśród propozycji okazała się walka murzyna z lwem, przy założeniu, że lew, po krótkiej walce, rozszarpuje murzyna, ku uciesze zgromadzonej publiczności. Wybrano więc odpowiedniego lwa, odpowiedniego murzyna, ale tuż przed walką organizatorzy zaczęli zastanawiać się, patrząc na murzyna, czy aby taki wielki i umięśniony murzyn, nie da rady lwu. Po krótkiej naradzie postanowiono zakopać go do pasa w ziemi, w celu obniżenia szans na wygraną. Lecz kiedy popatrzono, na do połowy wkopanego w ziemię murzyna, wydał im się jeszcze większy, więc wkopano go w ziemię po szyję... I tak rozpoczęła się walka. Tłum szalał z radości. Z klatki wypuszczono wielkiego, wygłodzonego lwa, który kiedy tylko zobaczył głowę murzyna, ruszył do ataku. Przerażony murzyn w ostatniej chwili przechylił głowę, lew potknął się, walnął łbem o bandę areny i legł nieprzytomny. A wtedy rozwścieczony lud zaczął krzyczeć: - WALCZ UCZCIWIE CZARNUCHU!!!