Jak długo należy patrzeć na teściową jednym okiem? -Tak długo aż się muszka ze szczerbinką zgra.
- Tato, tato, dzik zaatakował babcię. - Jak sam zaatakował, to niech się sam broni.
Kowalski podróżuje z teściową i żoną po krajach Bliskiego Wschodu. W jednym z państw, nie znając lokalnych obyczajów, nie zdjął nakrycia głowy przed portretem króla i cała rodzina została schwytana przez policję. Przewidzianą przez prawo karą za ten czyn było 50 batów, ale jako że Kowalscy byli gośćmi potraktowano ich ulgowo i przed wykonaniem wyroku zezwolono na wypowiedzenie jednego życzenia. Pierwsza była żona Kowalskiego, która poprosiła o przywiązanie do tyłka poduszki. Tak też zrobiono, ale że poduszka była mała, Kowalska dostała kilka batów w plecy. Teściowa była sprytniejsza i poprosiła o przywiązanie poduszki do tyłka i pleców. Jej życzenie spełniono i wyszła z opresji cała. Następny był Kowalski. - Czy mogę mieć dwa życzenia? - zapytał. Sąd po krótkiej naradzie odpowiedział, że tak. - Zrozumiałem, że obraziłem waszą królową i zasługuję na karę. By w pełni odkupić moją winę proszę o 100 batów! Szmer uznania przebiegł po sali. - A drugie życzenie? - zapytał sędzia. - Proszę o przywiązanie mi do pleców teściowej.
Wraca facet do domu i od progu krzyczy: - Jesssst!!! Wygrałem w lotto, jest! Udało się, SZEŚĆ, SZÓSTKAAA!!! Patrzy, a tu żona siedzi smutna i płacze. - Co się stało kochanie? - pyta. - Mama mi dziś umarła... Facet wrzeszczy: - Jesssssssssssst k*rwa, KUMULACJA!!!
Idzie pogrzeb. Tragarze niosą trumnę przekręconą na bok. - Kogo chowają? - pyta przechodzień. - Teściową - odpowiada jeden z żałobników. - A czemu trumnę niesiecie bokiem? - Bo jak ją przekręcić na plecy, to zaczyna chrapać.
Teściowa wybiera się gdzieś rowerem. Zięć się pyta: - A gdzie się teściowa wybiera tym rowerem? - A na cmentarz. - A kto rower przyprowadzi???