Pewien włamywacz planuje skok swojego życia. Realizując swój perfekcyjny plan dostaje się nocą bez problemu na teren okazałego banku i już po chwili stoi przed pokaźnym sejfem. Z dziecinną łatwością otwiera go i znajduje w środku 2 jogurty. Szok jest wielki, więc dla poprawy nastroju zjada je bez wahania. Bezzwłocznie udaje się do kolejnego sejfu licząc, że tam się obłowi. Po jego otwarciu zaskoczenie jest spore ale wtórne - w środku znajduje 10 jogurtów... Wchłaniając je, zastanawia się gdzie może podziewać się ta cała kasa... Musowo w trzecim sejfie, który po chwili już stoi otworem. Zawartość: 30 jogurtów. Już nie głodny, ale z czystej chęci podreperowania własnego ego, pochłania je wszystkie, co do ostatniego. "Te cholerne banki też już nie są tym czym były kiedyś" - myśli sobie wkurzony włamywacz opuszczając z pełnym brzuchem budynek banku. Na drugi dzień rano kupuje gazetę i czyta jej nagłówek: "Niecodzienne włamanie do Banku Spermy".
Dwaj przyjaciele spotykają się po weekendzie... - Siemka, Marek. - Tak tak, siemka... - Czy coś Cię trapi? - Owszem, mam pewien problem. - Jaki? - Trudno to wytłumaczyć... cieszę się i jestem załamany zarazem. Mam mieszane uczucia. - A co się stało? - Moja teściowa wpadła do morza... moim samochodem.
Dwóch zawianych gości chciało napić się drinka, ale mieli ze sobą tylko kilka złotych. W końcu jeden z nich proponuje: - Zrobimy tak: kupimy hot doga, wyjmiemy z niego parówkę i a ja przymocuję ją sobie do rozporka. Pójdziemy do baru, zamówimy drinki, wypijemy. Zanim przyjdzie do płacenia, ty uklękniesz i zaczniesz ssać parówkę, tak jakbyś robił mi laskę. Barman nas wyrzuci i nie będziemy musieli płacić. I tak zrobili. Zamówili dwie whisky, wypili, odegrali scenkę, barman ich wyrzucił. Odstawili ten numer w 10 barach. - Wiesz co? - mówi w końcu facet który ssał - Zamieńmy się rolami, bo mnie już kolana bolą... - Myślisz, że jesteś w gorszej sytuacji ode mnie? Stary, ja zgubiłem parówkę już w trzecim barze...
Jaka jest ulubiona piosenka pedofilii? "Wszystkie dzieci nasze są..."
Jeden chłopak wlazł na ławkę w parku i zaczyna się drzeć: - Jebać pedałów! Ludzie patrzą zdziwieni, a chłopak: - Jebać złodziei! Coraz więcej gapiów przystaje, a ten dalej: - Jebać konfidentów! W końcu jakaś babcia nie wytrzymała i krzyczy: - Panie, coś się Pan tak tych Żydów przyczepił?
Finał mistrzostw świata. Pełen stadion, na całym stadionie, tylko jedno puste miejsce a obok niego siedzi jakiś samotny facet. Po meczu jeden z kibiców pyta tego faceta: - Czy to wolne miejsce należało do Pana? - Tak, miałem iść z żoną na ten mecz, ale zmarła. - To dlaczego nie poszedł Pan z kimś z rodziny albo znajomym? - Wszyscy są na pogrzebie.