Gabinet Putina. Prezydent rozmawia przez telefon. Nagle mówi do rozmówcy: - Chwileczkę. Zakrywa słuchawkę dłonią, sięga po inną i mówi: - Dowództwo marynarki wojennej? Mieliśmy dzisiaj jakieś straty? Nie? To dobrze. I odkłada telefon, wracając do przerwanej rozmowy: - George? Już jestem... A4? Pudło!