Jedzie dwóch pedałów Fiatem Cinquecento. W pewnym momencie z naprzeciwka wyjeżdża im czarne BMW. Dochodzi do zderzenia, a że koksy z BMW w bagażniku miały trupa, były zmuszone dogadać się z pedałami. Obie strony wychodzą z samochodu po czym jeden z pedałów widząc uszkodzenia mówi: - O kurczę cały przód roztrzaskany....Jerzy, dzwoń na policję! - Ale Panowie może to jakoś załatwimy? - Jerzy, dzwoń! - Myślę że 500 zł powinno załatwić sprawę - Nie ma mowy! Jerzy dzwoń! - No Panowie, bądźcie wyrozumiali, 1000 zł i nikt nic nie widział i nie słyszał. - Wykluczone sprawą zajmie się policja! - A to ch*j wam w dupę! - Zaraz, zaraz, Jerzy nie dzwoń! Panowie chcą negocjować.