Kobietę zatrzymują policjanci. - Dzień dobry, poproszę dowód osobisty. - Eee, a co to? - To taki dokument z pani zdjęciem, który mówi, że pani to pani. - Aha, proszę... - I jeszcze dowód rejestracyjny. - Yyyy... - No to dokument, który mówi, że to pani auto. - Aha, proszę. Policjant zorientował się, że kobieta nie jest zbyt bystra. Rozejrzał się na boki, po czym zdjął spodnie. Kobieta zauważywszy to: - Co, znowu alkomat?